W Dzień Dziecka w DZIESIĄTCE zawrzało, zaroiło się na boiskach od wielobarwnych postaci dużych i małych, a wszystko za sprawą zacnego patrona szkoły – Henryka Sienkiewicza. Po dwóch latach pandemicznego zamknięcia znów mogliśmy obchodzić SIENKIEWICZADĘ, ku uciesze uczniów i wcale nie mniejszej frajdzie nauczycieli.

Na początek szkolne korytarze zapełniły się informacjami i motywami sienkiewiczowskimi, wprowadzając nas w klimat XIX-wiecznej epiki.  Na rozgrzewkę przed zadaniami o charakterze literackim, przygotowanymi przez polonistki, nauczyciele WF-u poprowadzili wszystkie klasy starsze do rozgrywek i zabaw sportowych, po których wszystkich czekały lody dla ochłody.  Młodsze klasy ruszyły w pochód uliczkami i opłotkami osiedla, by wszystkim wiadomym uczynić, że tradycje szkolne nie odeszły bynajmniej do lamusa. Klasy siódme pokusiły się nawet o debatę literacką pod hasłem: „Sienkiewicz: czytać czy nie czytać?”  – może jednak niektórzy młodzi ludzie przychylnym okiem spojrzą na opisy pustyni i puszczy spod pióra naszego pierwszego literackiego noblisty…

Czwartym klasom emocji przysporzyły podchody, podczas których i sprytem, i sprawnością musieli niemal dorównać sienkiewiczowskim bohaterom. Klasy piąte i szósta sprostały wyzwaniu, by swojej szkole, z okazji jej święta, napisać życzenia, zaś ósmoklasiści podjęli się wyzwania, by przeprowadzić wywiady z nauczycielami o czytaniu, nie tylko Sienkiewicza.

W blasku czerwcowego słoneczka, wśród radosnych harców żaków, nawet belferskie serca zadrgały dziecięcą nutą i skłoniły poważne ciało pedagogiczne DZIESIĄTKI do kostiumowej zabawy. I tak pomiędzy uczniami przechadzała się Baśka Wołodyjowska i Azja Tuchajbejowicz, Oleńka i Helena w świetnej komitywie z Horpyną, Mea i Staś Tarkowski, Jagna z Bogdańca i Ligia, a nad wszystkimi czuwał majestat księcia Bogusława Radziwiłła i hetmana Janusza Radziwiłła. To dopieero było spotkanie!

W Dzień Dziecka w PSP 10, działając wespół w zespół, obudziliśmy w sobie dziecko😊